Będzie się działo
Na co dzień kibice z nas żadni i mecze piłki nożnej raczej nie robią zarówno na mnie, jak i na Ł większego wrażenia. Ale Euro to zupełnie inna sprawa. Zwłaszcza w tym roku. Ja chyba bardziej patriotycznie, mój kochany Mężczyzna raczej przekornie, a może nawet odrobinę złośliwie, jednak na swój sposób myślimy o dzisiejszym meczu. Podobno wszystko jest możliwe…
A co do aktualności z przysłowiowego własnego podwórka, to nareszcie mogę uporządkować moje robótki i cały szydełkowo-jubilerski warsztat. Teraz wszystko już będzie w jednym mieszkaniu i na właściwym miejscu. Moja pedantyczna natura raduje się tym wielce. To niby nic takiego, ale dla mnie to wydarzenie co najmniej na miarę otrzymania własnej połowy szafy, o czym pisałam już między innymi tu i tutaj.
Szykuje się jeszcze jedna zmiana. Wtajemniczeni już wiedzą, o co chodzi. A reszta Szanownej Publiczności musi cierpliwie poczekać.
maksi sukienka – Allegro
bluzka, naszyjnik – Shiva
szal – lumpeks
opaska – Parfois
bransoletki – Shiva, lumpeks
pierścionek – India Market
kolczyki – z zawieszek przy bluzce z lumpeksu
Podobne wpisy
Tags: Maxi sukienka, Warkoczyki, Wydarzenia
Dziękuję. Brązowe wdzianko jest potrzebne. A poza tym na jego tle lepiej widać naszyjnik. Pozdrawiam. 🙂
Śliczna sukienka.to prawda, szkoda że jest to brązowe, bo też chętnie bym górę zobaczyła:)Pozdrawiam
Klasyczny – dwa trójkąty i cienkie regulowane szelki. Głęboki, więc w moim przypadku raczej niepokazowy bez czegoś pod spodem.
Fajna ta sukienka. Ma mój ulubiony szarawarowy wzór. Ciiekawa jestem jak wygląda dekolt.
Nancy Irving: Dziękuję. 🙂
Brzezia: Bo tylko do kostek, a że się elektryzuje, to podjeżdża jeszcze wyżej. 😉
Za krótka?!
Sis nie przesadzaj 😀
agg: Dziękuję. Trochę się nią rozczarowałam, bo jest gruba, ciężka i za krótka. W dodatku się elektryzuje. Ale nadrabia wzorem. To będzie jutro. Jak przeżyję, to się odezwę. 😉
keendi: Dziękuję. Pierwotnie to były zawieszki przy indyjskiej bluzce wypatrzonej w lumpeksie. Nawet gdybym nie włączyła telewizora, to u mnie w bloku jest tylu kibiców (aż czerwono od flag na balkonach), to i tak będę wszystko słyszeć. Cóż, Praga… 😉
wyglądasz bardzo oryginalnie! bije od Ciebie indywidualizmem 🙂
Jako kolczykomaniak muszę powiedzieć, że masz świetne kolczyki:)
Ja raczej też nie oglądam meczów, ale dzieisjeszy chyba jak każdy statystyczny polak zobaczę 🙂
ooo szarawarowa sukienka, bardzo ładna:)
daj znać jak poszło wiesz z czym:)