Bez pośpiechu
Post z szarawarami w roli głównej trochę się zasiedział na blogu. Czas najwyższy wrócić więc do ulubionego wątku sukienkowego.
Kieckę kupiłam jeszcze w ubiegłym roku, jednak była na mnie o wiele za długa. Musiała odleżeć swoje, zanim wreszcie doczekała się krawieckiej obróbki. Debiut zaliczyła więc zaledwie parę dni temu.
Gdy tylko wyszłam w niej z domu, czułam, że chyba coś jest nie tak. Po dojściu, a właściwie dodreptaniu na przystanek tramwajowy, wiedziałam już mniej więcej, na czym polega problem.
Otóż cała sukienka jest prosta, a rozszerza się dopiero w miejscu doszycia falbany. Zaprojektowana jednak została na osobę znacznie wyższą ode mnie i pierwotnie falbana miała zaczynać się już na wysokości kolan. Ale po dopasowaniu długości do mojego wzrostu okazało się, że wąska część środkowa kończy się dopiero w połowie łydek.
W praktyce oznacza to, że ja mogę w tej sukience poruszać się jedynie półkrokami. Bieg do tramwaju oraz wszelkie inne gwałtowne i zamaszyste ruchy są po prostu niewykonalne.
W pierwszej chwili pomyślałam, że w czymś takim nie da się chodzić. Sukienka na dłuższą chwilę zagościła nawet na nieformalnej liście rzeczy przeznaczonych do sprzedania lub oddania.
Ale wróciwszy wieczorem do domu i nie zaliczywszy przy tym ani razu twardego lądowania, z kompletnym uzębieniem, bez obdartego nosa czy łokci, stwierdziłam, że jednak się z nią nie rozstanę. Będę mieć pretekst, żeby przynajmniej od czasu do czasu przestać się spieszyć.
maksi sukienka – Allegro
sweterek – lumpeks
chusta/szal – India Market
opaska – Claire’s
kolczyki – I am, %
bransoletki – Shiva
pierścionek – Allegro
Podobne wpisy
Tags: Maxi sukienka, Styl i stylizacja
Mamadee: Jeansu nie noszę, więc kurtka odpada. Na żakiet było za ciepło. sweterek jest cieniutki. A długość i szerokość są niestety konieczne, by ukryły poważny mankament figury.
gryzolki: Dziękuję. Oj, też bym chciała. Bo ten pretekst, to niestety bardziej pobożne życzenie, niż realna możliwość. 🙁
Piękna ta maxi. Oj żebym tak kiedyś sobie mogła pozwolić na chwilowy brak pośpiechu.
Nie myślałaś by nosić krótką kurtkę jeansową albo jakiś żakiecik? Bo ten sweterek znowu mi tu nie gra. Jest za długi, trochę za szeroki.