Etno
Zestaw kryzysowy

[Translate] Urlopowe rozleniwienie trwa w najlepsze. Żeby wypełznąć z domowych pieleszy potrzebuję naprawdę kuszącego pretekstu. A wczoraj właśnie nadarzyła mi się taka sposobność. Po długiej nieobecności Agaaf zawitała do Warszawy. Była więc okazja do spotkania się na plotki przy kawie. Przed wyjściem nie obyło się oczywiście bez krótkiej sesji zdjęciowej. Przeglądając fotki będące jej rezultatem […]
Zmiana planów

[Translate] Ponieważ w tym roku nie udało nam się niestety zrealizować urlopowych planów wyjazdowych, postanowiliśmy więc zapewnić sobie możliwie dużo rozrywek na miejscu. I tak na dziś przewidziana była wyprawa do Parku Sowińskiego na pierwszy dzień VIII Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego Warsfolk. Trasa prosta, bezpośredni dojazd tramwajem niemal spod domu. Trudno więc było nie skusić się. […]
Wyprawa do wód

[Translate] Miniony tydzień trudno zaliczyć do spokojnych i bezstresowych. Upłynął głównie pod znakiem problemów ze zdrowiem Ł. Szczęśliwie w niedzielę poczuł się On już na tyle dobrze, że mogliśmy wybrać się wraz z moimi Rodzicami na wspólną wycieczkę. Celem wyprawy były tężnie solankowe w podwarszawskim Konstancinie. Spędziliśmy tam w sumie prawie pół dnia, kojąc nieco […]
Pochwała wytrwałości

[Translate] Od pierwszej chwili, gdy pełna zachwytu zobaczyłam tą maksi sukienkę, najpierw u Baglady, a potem u Bastet, byłam całkowicie pewna, że prędzej czy później trafi ona również do mojej szafy. W praktyce realizacja tego planu okazała się być nieco trudniejsza, niż początkowo przypuszczałam. Oczywiście dosyć szybko znalazłam kieckę na Allegro, a nawet wzięłam udział […]
Upał, tramwaje i podarta kiecka

[Translate] Jaka jest pogoda i temperatura w Stolicy, każdy Warszawiak wie, a przede wszystkim czuje to na własnej skórze. Reszta kraju ma chyba podobnie, więc tu komentarz jest raczej zbędny. Tak, jeszcze kilkanaście godzin temu nieopatrznie wyraziłam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie lepszy, niż ten wczorajszy. Ale, według starej zasady, nieszczęścia zwykły chodzić parami. U […]
Afryka dzika

[Translate] Nigdy nie byłam w Afryce. Jedyne podróże, jakie odbyłam w tamtym kierunku, dokonały się za pomocą kilku książek i filmów lub co najwyżej palcem po mapie. Ale jedna podstawowa informacja, jaką zapamiętałam, to ta, że na Czarnym Lądzie nic nie jest takie, jakie może się wydawać. Weźmy na przykład dzikie zwierzęta. Egzotycznie piękne i […]
Szczęśliwe zakończenie

[Translate] Miniony tydzień upłynął mi pod nieco irytującym hasłem „nie ma”. Jako pierwszy z listy obecności wypisał się stary komputer, definitywnie kończąc swą elektroniczną egzystencję. Jego agonia była jednak na tyle długa, że w międzyczasie zdążyliśmy zaopatrzyć się w, jak nam się wydawało, godnego następcę. A trafił nam się uparciuch, któremu ciągle coś nie pasowało. […]
Kto za tym wszystkim stoi

[Translate] To nie jest żaden blogowy jubileusz, ani inna tego typu okoliczność, skłaniająca do szczególnych przemyśleń i podsumowań. Pomyślałam po prostu, że powinnam wreszcie napisać o tym, kto za tym wszystkim stoi. Na co dzień skromnie i pracowicie czuwa na zapleczu bloga i po drugiej stronie obiektywu. A przecież bez Niego cała ta szafiarska zabawa […]
Na pocieszenie

[Translate] Ledwie zima wytoczyła swą śnieżną i lekko mroźną artylerię, a już padły pierwsze jej ofiary. Uważni czytelnicy komentarzy pod postami pewnie zauważyli wymianę informacji, której efektem miało być spotkanie z Agg na herbatce i ploteczkach. Ale niestety, zmogło ją przeziębienie. No to na pocieszenie niech będzie ten post z wyjątkową, bo tym razem wieczorną, […]
Afrykańsko-indyjski

[Translate] I znów kolejne Święta już za nami… Od pewnego czasu mam wrażenie, że z roku na rok mijają mi coraz szybciej. Dzieje się tak zwłaszcza od chwili, gdy zaczęłam pracować, a przede wszystkim odkąd „wyfrunęłam” z rodzinnego domu. Czas więc wrócić do pracy, a tym samym trzeba wdziać na siebie coś bardziej mobilnego, niż […]