Tunika
Do pracy by się szło…
[Translate] Wszystko co dobre, niestety szybko się kończy. A zwłaszcza, jeśli jest to urlop. Moja mina na poniższych zdjęciach dobitnie świadczy o tym, że nie omdlewam z zachwytu na myśl o dzisiejszym wyjściu do pracy. Jednak nie ma tego złego… Poza wszystkimi innymi mniej lub bardziej wymiernymi korzyściami, praca mobilizuje człowieka i stawia do pionu. […]
Wersja poprawiona
[Translate] Dzięki zachomikowanym zapasom nieodebranego ubiegłorocznego urlopu w tym roku mój długi weekend majowy jest naprawdę bardzo długi, ponieważ udało mi się go rozciągnąć aż na dwa tygodnie. Odpoczywam więc, a i owszem. Ale bynajmniej nie w systemie „do góry brzuchem”. Zabrałam się za wiosenne porządki i systematycznie doprowadzam do ładu, co się tylko da. […]
Królestwo za motywację
[Translate] Mniej więcej tydzień temu zajrzałam tutaj, popatrzyłam na datę ostatniego wpisu i naszła mnie (nie po raz pierwszy zresztą) myśl: co by było, gdybym jednak definitywnie wyprowadziła się z Antica Szafe? Cóż, nie ukrywam bowiem, że ta zabawa w szafiarstwo trochę mnie już znudziła. A bardzo nie lubię się do czegokolwiek zmuszać. Wizja pozowania […]
Archeologia szafy
[Translate] Z nadzieją wyglądam przez okno i przegrupowuję zawartość szafy, powoli przygotowując się na powitanie wiosny. A po drodze natykam się na rozmaite zapomniane skarby. Jak chociażby ta czarna tunika, ozdobiona kolorowym, lekko orientalnym haftem. Wypatrzyłam ją mniej więcej dwa lata temu w jednym z praskich lumpeksów. Odłożyłam do szafy i niemal zupełnie o niej […]
Kropla błękitu
[Translate] Każdy ma swój sposób na majowy długi weekend. U nas jak na razie błogie rozleniwienie. Wreszcie mam trochę czasu nawet na to, by po prostu pogapić się przez okno. Ale spoglądając ku sąsiednim kamienicom widzę i słyszę, że niektórzy aktywnie spędzają dzisiejszy dzień. Tu ktoś myje okna, ówdzie słychać wiertarkę… Są jednak tacy, którzy […]
Dowody rzeczowe
[Translate] Kiedyś Baglady zadała mi pytanie, czy w ogóle zdarza mi się kupować cokolwiek w tzw. normalnych sklepach z ubraniami. Dzisiejszy zestaw może być dowodem na to, jak bardzo rzadko w nich bywam. Nie znoszę centrów handlowych i sieciówek, kolejek do przymierzalni, przepychanek w tłumie. No i zawsze szkoda mi pieniędzy na ciuchy, które za […]
Włóż różowe szarawary…
[Translate] Pora roku i pogoda za oknem jaka jest, każdy wie i widzi, więc komentarz do niej jest właściwie zbędny. Ja w obecnym sezonie jesienno-zimowym zdecydowanie zmieniłam noszone zazwyczaj o tej porze brązy i ciemne zielenie na znacznie bardziej energetyczne i poprawiające nastrój kolory. Fiolet, na który mam od jakiegoś czasu nieustający apetyt oraz… różowy. […]
Na przekór
[Translate] Owszem, zimowy krajobraz bywa bardzo piękny i romantyczny, ale na wsi lub w górach. Jednak w wydaniu wielkomiejskim równoznaczny jest niestety z utrudnieniami komunikacyjnymi, dokuczliwym zimnem oraz sezonową chandrą z braku dziennego światła. Na przekór tym wszystkim przykrościom przynajmniej we własnej szafie mam zapas słońca i kolorów. Nic w niej ostatnio nie przybyło, wręcz […]
Nic na siłę
[Translate] Od wczoraj, a oficjalnie od dziś, aż do połowy września jestem na urlopie. Nie zaczął się on jednak zbyt szczęśliwie. Już na starcie co najmniej kilka planów musiało ulec modyfikacji. Wiem też, że niektórych w ogóle już nie uda się w tym roku zrealizować. A najgorszy z tego wszystkiego jest fakt, że mój kochany […]
Kolorowe kamyki
[Translate] Bywają czasem takie dni, kiedy niby nie dzieje się nic istotnego, a jednak kilka drobnych zdarzeń potrafi sprawić wiele przyjemności. Dokładnie tak było wczoraj. Od rana potoki słonecznego światła. Świeża, soczysta zieleń, niemal pulsująca z każdego skrawka przestrzeni, wolnego od betonu i asfaltu. Mężczyzna w dobrym humorze, a zatem pogodny nastrój w domu. Kapryśna […]