Wydarzenia

Teoria znikania

Filed in Kolor, Styl i stylizacja, Wydarzenia by on 29/10/2015 6 komentarzy
Teoria znikania

[Translate] Wszystko zaczęło się późną jesienią ubiegłego roku. Niemal tak, jak ubywało słonecznego światła, stopniowo gasł mój zapał do starannego dobierania i uwieczniania tego, co akurat mam na sobie, pisania kolejnych postów, odpowiadania na komentarze, inspirującego zaglądania w różne mniej lub bardziej lubiane dotychczas zakamarki blogosfery… Krótko mówiąc, cała ta zabawa w blogowanie zaczęła mnie […]

Continue Reading »

Na pożegnanie

Na pożegnanie

[Translate] Moja ulubiona pora roku powoli porzuca swe najpiękniejsze barwy, od złocistej żółci, przez gasnące zielenie, wszystkie warianty pomarańczu, czerwieni i kasztanowej rudości, aż po zgaszone brązy. Coraz senniejsze, coraz bardziej leniwe słońce pomału gasi feerię rozmigotanych, czasem jakby lekko przykurzonych świateł. Przybierający na sile wiatr wywiewa zapach późnych owoców, opadających, szeleszczących pod nogami liści, […]

Continue Reading »

Był sobie plan

Był sobie plan

[Translate] Nieopatrznie wspomniałam o nim w poprzednim wpisie. Jednak licho nie śpi, bo bardzo lubi wtykać swoje wścibskie paluszki w nurt pozornie przewidywalnych wydarzeń. Nie inaczej było i tym razem. Wyjazd się udał, a jakże. Dotarliśmy tam, gdzie chcieliśmy. Podobnie, jak w zeszłym roku, Smardzewice nad Zalewem Sulejowskim przywitały nas słońcem, uspokajającym szumem drzew i […]

Continue Reading »

Prosto do Nieba

Prosto do Nieba

[Translate] Przynajmniej raz w roku robię wielkie „trzęsienie szafy”. Owe generalne porządki dotyczą obu jej części, zarówno mojej, jak i Ł. Za każdym razem, gdy przygotowane na tę okoliczność worki wypełnią się zbędnymi rzeczami, pojawia się problem, co z nimi zrobić. Pierwsze takie wspólne porządki odbyły się kilka lat temu, z racji mojej przeprowadzki i […]

Continue Reading »

Ach, co to był za ślub!

Ach, co to był za ślub!

[Translate] Nie, nie, jeszcze nie nasz! Tym razem stan cywilny zmieniał mój kuzyn oraz jego piękna rudowłosa oblubienica. My pełniliśmy tylko zaszczytną rolę (jednych z bardzo wielu!) gości. Biedny Ł. był nieco zestresowany takim hurtowym spotkaniem z moją rodziną. Ja też miałam lekką tremę, bo oboje nie jesteśmy miłośnikami takowych imprez, ale z drugiej strony […]

Continue Reading »

Stare / nowe

Stare / nowe

[Translate] Miniony rok nie należał do najłatwiejszych. Przyniósł sporo niespodzianek, niestety, nie zawsze przyjemnych, kilka razy zmuszając nas do podjęcia ważnych, o ile nie przełomowych decyzji. Mimo wszystko w kieszeniach pamięci zabierzemy sporą garść dobrych wspomnień. A jaki może być ten kolejny, ledwie rozpoczęty? Już wiemy, że będzie od nas dużo wymagał, bo wysoko ustawił […]

Continue Reading »

Atrakcyjny Kazimierz: dzień III

Filed in Fotografia, Maxi sukienka, Podróże, Wydarzenia by on 10/11/2013 8 komentarzy
Atrakcyjny Kazimierz: dzień III

[Translate] Ubiegłej niedzieli, czyli trzeciego i ostatniego dnia naszej wyprawy do Kazimierza, nie mieliśmy już zbyt wiele czasu na zwiedzanie. Ale za to zrobiliśmy sobie wycieczkę po prawie pustym pensjonacie Casablanca, którego byliśmy gośćmi. Właściciel, rasowy Amerykanin, uśmiechnięty od ucha do ucha, z zapałem opowiadał nam o swoim ojcu, jak i on recenzencie filmowym, który […]

Continue Reading »

Atrakcyjny Kazimierz: dzień II

Atrakcyjny Kazimierz: dzień II

[Translate] Drugi dzień pobytu w Kazimierzu niemal w całości upłynął nam na wędrówkach po mieście. Rynek obeszliśmy co najmniej kilka razy, co nie jest trudne ani czasochłonne, bo, wbrew temu, co sugerują pocztówki, powierzchnię ma raczej niewielką. Niestety, niemal wszystkie mijane stragany, sklepiki i galerie oferują albo pamiątkarską tandetę, albo coś na kształt sztuki, nawet […]

Continue Reading »

Atrakcyjny Kazimierz: dzień I

Filed in Fotografia, Maxi sukienka, Podróże, Wydarzenia by on 08/11/2013 3 komentarze
Atrakcyjny Kazimierz: dzień I

[Translate] Tydzień temu, mniej więcej o tej porze, zasiadaliśmy z Ł. do romantycznej kolacji. I to nie byle gdzie, bo w Kazimierzu nad Wisłą, gdzie wybraliśmy się na świątecznie wydłużony weekend. Wszystko po to, by uczcić fakt, że jesteśmy razem już od 13 (!) lat. O tym, jak minęły nam dwa kolejne dni spędzone w […]

Continue Reading »

Senny żubr na pożegnanie

Senny żubr na pożegnanie

[Translate] Tak to już jest ten świat urządzony, że wszystko, co dobre i przyjemne, szybko się kończy. I my zakończyliśmy więc wakacyjny pobyt na łonie natury. Jego zwieńczeniem była wycieczka do Ośrodka Hodowli Żubrów, mieszczącego się właśnie w Smardzewicach. Ponad dwukilometrową leśną drogę pokonaliśmy mocno trzęsącą bryczką. Włochate olbrzymy nie były zbytnio zainteresowane obecnością podglądających […]

Continue Reading »