Groszki i… tulipany
Wiosna, choć za oknem jeszcze nieśmiała i kapryśna, jako temat i źródło inspiracji niemal powszechnie opanowała szafiarskie blogi. Chociaż ta zbiorowa radość w ilościach hurtowych może być męcząca, to jednak wcale się temu stanowi rzeczy nie dziwię. Ja też czekałam z utęsknieniem na słońce i cieplejsze dni.
A skoro wiosna, to powinna być zieleń, kwiaty, najlepiej moje ukochane tulipany. No i oczywiście wiosenne porządki, na początek w folderach ze zdjęciami. Dogrzebałam się m. in. do fotek z poprzednich wersji bloga, jeszcze z czasów, gdy usiłowałam sama się fotografować.
Wśród nich znalazł się taki oto zestaw, spełniający jak widać wszystkie wiosenne zapotrzebowania.Tytułowy motyw, podobnie jak paski i kratka, niezbyt często pojawia się na moich ubraniach. Zdecydowanie wolę kwiaty, a przede wszystkim etniczne i orientalne wzory.
Ale ta tunika wyjątkowo mnie zachwyciła. Jest uszyta z bardzo miękkiej, delikatnej, jakby „lejącej się” bawełny, na szczęście jednak nie prześwituje. Upolowałam ją zupełnie przypadkowo w malutkim lumpeksie, do którego zajrzałam jedynie z czystej ciekawości, co też może się mieścić w budce mniej więcej wielkości kiosku. Jej cena była równie nieduża.
Natomiast ze spódnicy już nie jestem tak zadowolona. Noszę ją bardzo rzadko i za każdym razem, gdy ją zakładam, mam wrażenie, że źle się na mnie układa, dodając szerokości tam, gdzie wcale tego nie potrzeba.
tunika, spódnica – lumpeks
pierścionek – prezent od Rodziców
korale – Allegro
kolczyki – Six
