Oswajanie czerwieni i kiecka na metry
Właściwie nigdy nie lubiłam tego koloru i przez lata opędzałam się od niego, jak tylko mogłam. Aż tu nagle kilka dni temu zajrzałam do mijanego w drodze do pracy sklepu indyjskiego, a tam jakiś diablik podkusił mnie do kupienia tejże, bezapelacyjnie czerwonej, bluzki…
Od razu oczyma wyobraźni zobaczyłam ją w zestawie z tą kwiecistą maxi spódnicą. Jest wprost wymarzona na chłodne, ale suche jesienne dni. Została uszyta z takiej ilości ciepłej, bawełnianej flaneli, że po prostu nie sposób w niej zmarznąć.
Przy okazji przypomniałam sobie również o fakcie posiadania fioletowej tuniki. Zarówno kolczyki, jak i naszyjnik, to efekt własnej twórczości.
W ramach bonusu, specjalnie na prośbę Gryziołków, pokazuję skrawki naszego, wciąż jeszcze urządzającego się, mieszkanka.
W tle za komodą widać wejście do kuchni, która na prawdziwe urządzenie będzie musiała jeszcze trochę poczekać. Regał już dziś zapełnił się częścią mojego księgozbioru. Obok fragment szafy, jeszcze bez drzwi.
bluzka, bransoletki – Shiva
spódnica, tunika, pierścionek – India Market
naszyjnik, kolczyki – twórczość własna
Podobne wpisy
Tags: Kolczyki, Maxi spódnica, Naszyjnik, Szydełkowe, Własnoręcznie
Ale trochę wiedzy na temat wchłonęłaś. W razie czego wiem, gdzie zwrócić się po profesjonalną poradę. 🙂
bez przesady 😉 tak właściwie to o niektórych przedmiotach (a raczej wykładowcach) z tamtych studiów nie mam najlepszego zdania, najbardziej dotyczy to projektowania zieleni, ale zajęcia z wnetrzarstwa też nie zawsze do mnie przemawiały 😉
O, to na nasze kąty będziesz spoglądać okiem fachowca. Czuję lekką tremę… 😉
To całkiem podobnie. U nas jest o jakieś cztery metry kw. mniejsze od Twojego. Moje ubrania co prawda miały już z góry ustalone miejsce i nie stanowiły problemu. Pojawiły się za to inne pytania: gdzie zmieścić trzy klatki z zwierzętami, dwa wyczynowe rowerki i masę gier planszowych, bitewnych, figurkowych i troche jeszcze innych hobby. Na szczęście okazało się, że czegoś tam sie nauczyłam na studiach podczas zajęć z wnętrzarstwa 😉
Zawsze byłam indywidualistką. Miło mi, gdy ktoś to zauważa i docenia. 🙂
Zestaw moze nie w moim stylu ale bardzo cenię oryginalność a Twój zestaw na pewno taki jest 🙂 i wygląda, że świetnie się w nim czujesz 🙂
Co do tuniki, to może i racja, ale ja zazwyczaj noszę dłuższe bluzki i tuniki do długich spódnic/sukienek. Kolorowych elementów w mieszkaniu jeszcze przybędzie, ale zaplanowana gama kolorystyczna to brązy/rudości i odrobina szarości, rozjaśnione bielą. Mieszkanie ma ok. 35 m kwadratowych, w tym pokój z aneksem przedpokojowym, kuchnia i łazienka z toaletą. Największym wyzwaniem, jeśli chodzi o przechowywanie, były ciuchy (zwłaszcza moje 😉 ) i naprawdę spory księgozbiór. Za jakiś czas pokażę, jak to wszystko wygląda. 🙂
świetna spódnica, chociaż zwykle nie podobają mi się kwiatowe nadruki. niestety myślę tak jak Agg – tunika trochę Cię skraca i sprawia wrażenie szerokich bioder.
Widzę, że mieszkanie jest w dość stonowanych kolorach 😉 Zadam Ci pytanie, którego sama bardzo nie lubie (i nie uważam żeby od tego zależało urządzenie wnętrza): ile metrów ma całość? (zastanawia mnie to w porównaniu do metrażu w jakim my mieszkamy 😉 )
spódnica jest śliczna, ale cały zestaw wg mnie wyglądałby o wiele lepiej bez tuniki, zaburza ona proporcje