Tag: Warkoczyki

Na pożegnanie

Na pożegnanie

[Translate] Moja ulubiona pora roku powoli porzuca swe najpiękniejsze barwy, od złocistej żółci, przez gasnące zielenie, wszystkie warianty pomarańczu, czerwieni i kasztanowej rudości, aż po zgaszone brązy. Coraz senniejsze, coraz bardziej leniwe słońce pomału gasi feerię rozmigotanych, czasem jakby lekko przykurzonych świateł. Przybierający na sile wiatr wywiewa zapach późnych owoców, opadających, szeleszczących pod nogami liści, […]

Continue Reading »

Był sobie plan

Był sobie plan

[Translate] Nieopatrznie wspomniałam o nim w poprzednim wpisie. Jednak licho nie śpi, bo bardzo lubi wtykać swoje wścibskie paluszki w nurt pozornie przewidywalnych wydarzeń. Nie inaczej było i tym razem. Wyjazd się udał, a jakże. Dotarliśmy tam, gdzie chcieliśmy. Podobnie, jak w zeszłym roku, Smardzewice nad Zalewem Sulejowskim przywitały nas słońcem, uspokajającym szumem drzew i […]

Continue Reading »

Jedną nogą

Filed in Biżuteria, Kolor, Maxi sukienka, Turban, Warkoczyki by on 23/08/2014 2 komentarze
Jedną nogą

[Translate] Urlop trwa w najlepsze. Za nami tydzień nadrabiania wszelkich zaległości.  Porządkowych i nie tylko. Przed nami tydzień drugi, pod hasłem wyjazdu. Ale zanim doznamy rozkoszy wczasowania, czeka nas coś, czego wprost nie znoszę. Pakowanie. Oboje z Ł. jesteśmy typami ślimaczków, które najchętniej cały domek zabrałyby ze sobą. Więc za każdym razem, gdy gdzieś się […]

Continue Reading »

Stare, nowe, pożyczone

Filed in Etno, Maxi sukienka, Naszyjnik, Turban, Warkoczyki by on 15/08/2014 8 komentarzy
Stare, nowe, pożyczone

[Translate] Nie trzeba było aż ślubnego zamieszania, by tytułowe okoliczności mogły się spotkać. Właściwie w tym zestawie nie mam na sobie nic całkiem nowego, a zarazem wszystko jest nowe, bo nie pokazywane na blogu. Sukienka czekała na swój moment dobre dwa lata. Po pierwsze była za długa, więc musiała przejść standardową krawiecką amputację. Po drugie […]

Continue Reading »

Kolory wody i ziemi

Filed in Kolor, Maxi sukienka, Turban, Warkoczyki by on 11/08/2014 7 komentarzy
Kolory wody i ziemi

[Translate] Upał nie odpuszcza. Wyciągam więc z szafy kolejne co najlżejsze kiecki. W prywatnym rankingu najwygodniejszych, ta bez wątpienia nie ma sobie równych. Na dodatek te kolory! Wypatrzyłam ją dawno temu na aukcji internetowej. Została wystawiona w pakiecie z różnymi innymi ciuchami, ale udało mi się ją wytargować po bardzo korzystnej cenie. A to kolejny […]

Continue Reading »

Cztery strony inspiracji

Cztery strony inspiracji

[Translate] Jeśli wierzyć astrologicznym mądrościom, jestem podobno klasycznym przykładem zodiakalnych bliźniąt, o skomplikowanej, co najmniej dwoistej naturze. Choć traktuję tego typu rewelacje z dużym przymrużeniem oka, to chyba jednak jest w nich jakieś ziarnko prawdy. Lubię ruch i zmiany, ale szybko mnie męczą i z radością wracam do bezpiecznej stabilizacji. Upodobania estetyczne także miewam rozmaite. […]

Continue Reading »

Szamanki dobrych marek

Szamanki dobrych marek

[Translate] Pogoda tego lata sama już nie wie, jaką porę roku wybrać i klimat której części świata naśladować. Na razie prognozy straszą kolejną falą upałów. Zdecydowanie nie zaliczam się do amatorek wysokich temperatur, a gdy słupek rtęci skacze powyżej 30 stopni, dla mnie to już prawie Afryka. Metodą najprostszych skojarzeń wymyśliłam więc zestaw, inspirowany estetyką […]

Continue Reading »

Kicz kontrolowany

Kicz kontrolowany

[Translate] Zawsze wydawało mi się, że to zupełnie nie dla mnie. Czerwone, albo różowe. Takie okropnie kiczowate. Do zniesienia jedynie na starych pocztówkach. Ewentualnie jeszcze w postaci haftowanej (portki, kierpce) lub wycinanej w metalu (zapinki do koszul) stylizowanej góralskiej parzenicy. Ale w mojej szafie stanowczo nie ma dla nich miejsca. I trwałam tak twardo i […]

Continue Reading »

Prosto do Nieba

Prosto do Nieba

[Translate] Przynajmniej raz w roku robię wielkie „trzęsienie szafy”. Owe generalne porządki dotyczą obu jej części, zarówno mojej, jak i Ł. Za każdym razem, gdy przygotowane na tę okoliczność worki wypełnią się zbędnymi rzeczami, pojawia się problem, co z nimi zrobić. Pierwsze takie wspólne porządki odbyły się kilka lat temu, z racji mojej przeprowadzki i […]

Continue Reading »

„Weź na odwagę…

„Weź na odwagę…

[Translate] … i chodź na Pragę”, jak podśpiewywały niegdyś warszawskie kapele podwórkowe i uliczne. Z biegiem czasu jednak jej groźne, andrusowskie oblicze mocno złagodniało, a mrożące krew w żyłach opowieści należą dziś już tylko do miejskiej mitologii. Są jeszcze co prawda w części tzw. Starej Pragi nieliczne zaułki, w głąb których po zmroku obcy raczej […]

Continue Reading »